Walentynki

„Mam serduszko, wielkie serce, spójrz, jakie czerwone.
Kogo kocham, kogo lubię, rzucę w jego stronę.
Ciebie kocham, Ciebie lubię, Ciebie pocałuję.
A czerwone dziś serduszko, wszystkim podaruję"


    Święty Walenty to patron zakochanych.  Dzień świętego Walentego to przede wszystkim czas, w którym okazujemy uczucie tym, których kochamy. Do Polski zwyczaj obchodzenia walentynek trafił z Bawarii i Tyrolu. Stał się jednak popularny dopiero w latach 90., gdy Polacy, już po transformacji ustrojowej, mogli swobodnie podpatrywać walentynkowe zwyczaje za oceanem.  I mimo, że jest to przede wszystkich święto tych nieco starszych, to nie można zapomnieć o dzieciach, które przede wszystkim mają potrzebę miłości i chcą się nią dzielić z innymi. Zdarza się, że „przedszkolne miłości” trwają aż po ślub przypieczętowane węzłem małżeńskim na całe życie. Tak więc maleńkie uczucia należy traktować z największą powagą i celebrować każdą okazję w której mogą sobie wzajemnie okazywać dowody sympatii i przyjażni. Maluchy z wielką radością oddają się robieniu  walentynkowych  laurek dla  tych, których darzą szczególnym uczuciem.
  9 lutego, już od rana ,, Walentynowa poczta” działała na wysokich obrotach. Małe i duże przedszkolaki wrzucały do niej własnoręcznie zrobione ,, walentynki”. Przedszkolny ranek poświęcony był przede wszystkim na rozmowach ze swoimi wychowawczyniami, których tematem był Dzień św. Walentego dzień, w którym obdarowuje się ukochaną osobę drobnym upominkiem, czyli tzw. „walentynką”. Dzieci opowiadały o miłości, o tym, kogo kochają, jak postępuje się wobec tych, których kochamy.  Po śniadaniu wszystkie grupy przedszkolne zebrały się w sali „Stokrotek”, aby tu dalej celebrować to sympatyczne święto.                                                                                 
   Niejedno serduszko zabiło mocniej, kiedy panie wyjmowały jego walentynkę z czerwonego pudła. Każde dziecko było adresatem czyichś  szczególnych uczuć. Zdarzało się, że nazwiska niektórych przedszkolaków wyczytywane były kilka razy. Był to niewątpliwy sukces, bo tylko osoby cieszące się wielką sympatią, tak sowicie nagrodzono.
Rodzice także włączyli się w organizację „Walentynek” i dla każdego dziecka zakupili słodycze w kształcie serduszek. Tymi łakociami dzieci delektowały się w przerwie między szalonymi tańcami w rytm najmodniejszych dziecięcych przebojów.
Wierzymy, że ten dzień zapisze się w małych serduszkach mocą najgorętszych uczuć.


                                                                   Tekst: Teresa Wójcik